-Jak się dziś czujesz Vitani?-Spytała pogodnie Kiara.
-W miarę dobrze, dziękuje.
-To cieszę się.Musze już lecieć idę na polowanie.Zobaczymy się później.Do zobaczenia.
-Do zobaczenia.Miłego polowania!-Odpowiedziała lwica radośnie(jak na nią).
***
Uzuri wstała bardzo wcześnie,nie mogła spać.Po tych wszystkich wydarzeniach była trochę przygnębiona.W dodatku męczyły ją wyrzuty sumienia co do zachowania w stosunku do Bory.Jeszcze przed śniadaniem wyszła na dwór.Pogoda była trochę depresyjna, cały czas kropiło i było pochmurnie. Lwiczce jednak to nie przeszkadzało chciała w spokoju pomyśleć nad tym co ma teraz zrobić.
Sama zdołała być tylko 10 min., ponieważ zaraz podeszła do niej Uchawi. Lwiczki były nierozłączne stały się najlepszymi przyjaciółkami. Uzuri zwierzała jej się ze wszystkiego tak samo Uchawi tylko Uzuri wiedziała skąd ona pochodzi i kto jest jej mamą.
-Hej Uzuri co robisz tutaj sama i to tak wcześnie?
-Aaa chciałam się przewietrzyć.
-Zaraz zaraz przecież ty płaczesz, powiedz o co chodzi i to szybko.
-No dobrze powiem.Pamiętasz jak Bora wziął mnie na spacer?
- No tak co po chwili uciekłaś.Wtedy się zdziwiłam myślałam zawsze,że lubisz Bore.
-No bardzo lubię jest moim przyjacielem.Tylko,że wtedy on spytał się mnie..........no.....spytał się czy chcę być jego dziewczyną!
-No i co w tym strasznego Bora jest przyjacielski i bardzo miły.
-Ale on mi się nie podoba przecież wiesz,że podoba mi się ten Rangi ze Srebrnej Doliny.
-Uzuri on ci się nie może podobać znasz go tylko z wyglądu nawet nie wiesz jaki on ma charakter może tak na prawdę jest wredny.
-No tak masz racje, ale Bora też mi się nie podoba więc nie chciałam go urazić i uciekłam.
-No na pewno tym sposobem go nie uraziłaś.Bardzo mądre Uzuri!
-Ale co miałam zrobić?
-Delikatnie odmówić na pewno czuł by się lepiej niż tak jak szybko uciekłaś.Powinnaś go czym prędzej przeprosić nie zasłużył sobie na takie traktowanie.
-No masz racje to będzie trudne mu odmówić chodzenia,ale muszę jakoś to załatwić.
-No i takie nastawienie lubię.
-Dziękuje Uchawi ty zawsze mi doradzisz.
-Od czego są przyjaciółki?
-Ty jesteś wspaniałą przyjaciółką.
Uzuri pewna siebie poszła w miejsce spotkań ich całej paczki i poprosiła Bore na rozmowę.
-Yyy Bora mogę z tobą porozmawiać?
-Tak jasne-Odpowiedział lewek bez entuzjazmu.
Odeszli trochę dalej od przyjaciół i zaczęli rozmowę.
-Zacznę od tego,że chcę przeprosić cię za moje zachowanie.Zachowałam się głupio i w ogóle nie powinnam i...
-Dobrze nie musisz się tłumaczyć rozumiem cię.Nie ma sprawy w końcu jestem twoim przyjacielem prawda?
-No jasne,że jesteś,ale ja nie mogę być twoją dziewczyną...
-Domyślam się inaczej byś nie uciekła ha ha ha
-Tak ha ha ha czyli nie jesteś na mnie zły?
-No co ty, ale wiedz,że nadal mi się bardzo podobasz.
-To miło z twojej strony,że tak mówisz i ,że mi wybaczyłeś. Jesteś wspaniałym przyjacielem.
-Dzięki...to co bawimy się?
-No jasne,ale możemy chwilę sami stęskniłam się za tobą przez ten czas.
-Ja za tobą też Uzuri bardzo chętnie pobawię się tylko z tobą.
No i koniec.Dziś chciałyśmy wstawić coś o lwiątkach i tak też zrobiłyśmy o Gizie będzie w następnej notce.Przypominamy o konkursie z ostatniej notki ,komentujcie.Będzie nam bardzo miło jeśli i tu zostawicie komentarz.:)
Roki&Lili
Aż się wzruszyłam :) Pięknie napisane :) Czekam na next :)
OdpowiedzUsuń